Rusznikarz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 22 Paź 2006 |
Posty: 175 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
,,O zamiłowaniu Kaczyńskiego do broni przypomniał podczas przedwyborczej debaty Donald Tusk. - Ciebie zabić to jak splunąć - tak Pan powiedział do mnie kiedyś w windzie, wyjmując broń - powiedział."- No super, jak zwykle odpowiedź w stylu - Pan Albert poszedł na spacer bo ma nogi" -zupełnie bezsensowna. Ja znam osoby, które są miłośnikami broni, a jednocześnie w żadnym wypadku nie dopuszczają do siebie możliwości zrobienia za jej pomocą komuś krzywdy. Z pewnością są na świecie również osoby, które broń używają w walce, być może zabiją kogoś, lub zranią, ale wcale miłośnikami broni nie są, używają, bo muszą. Także nie wiem, co ma bycie miłośnikiem broni do grożenia komuś nią w windzie (a tak swoją drogą osoba tak postępująca niszczy opinie o swoich kolegach, innych posiadaczach broni, a tak prawdziwy miłośnik nie postępuje.). A tak swoją drogą nie ma pewności, czy to zdarzenie miało w ogóle miejsce, także o czym my w ogóle dyskutujemy? A może panowie dziennikarze nie mają po prostu realnych argumentów i muszą się powoływać na zdarzenia, które ,,może były". A tak swoją drogą najstraszniejszą bronią( bo wbrew pozorom wychowała więcej psycholi, niż cała broń palna tego świata) jest to
Nawiąże jeszcze do komentarzy do wypowiedzi. Szczególnie zadziwił mnie komentarz(wierzcie mi, nie lubię cytować, ale czasami muszę) - ,,ten kto ma broń to jakiś chory ...
i cierpi na manię prześladowczą!" - Każda osoba, która ma broń cierpi na manię prześladowczą? To dlaczego jeszcze nie boimy się wchodzić do lasu, przecież tam na pewno pod drzewem siedzi myśliwy, który ze strachu będzie strzelał do wszystkiego, co się rusza! A może to właśnie takie paranoiczne poglądy są spowodowane ową manią? Na szczęście na forach onetu widzę coraz więcej trzeźwo patrzących na sprawę ludzi. Z czego niezmiernie (i pewnie nie tylko ja) się cieszę.
PS. W powyższej wypowiedzi w żadnym wypadku nie odnoszą się do konkretnych osób (cytat z wiadomości onetu na temat słów premiera posłużył mi TYLKO za przykład). Chodzi mi tylko o ogólne poglądy danych grup społecznych.
PS. Jak długo w p. nie będzie dostępu do niczego poza komórkami, komputerami, jedzeniem, czy piciem (tak, w tym alkoholem) nie będzie dostępu do niczego? Bo czasami ktojś ma inne pasje, niż kilkunastogodzinne klepanie w klawiaturę, czy wcinanie czipsów i popijanie
piwem. I co wtedy? Jeśli nie mieszka w Warszawie, Krakowie, czy Katowicach może o swoich nierzadko ciekawych zainteresowaniach zapomnieć (i zabrać sie za całodniowe klepanie w klawiaturę komórki, bądź peceta)? No, widzę,że zbliża się nowe pokolenie uzdolnionych w wielu dziedzinach młodzieńców, i nie mają(lub nie mamy) najmniejszych problemów w ich rozwijaniu? Po prostu głowa opada (bo ręce opadły już dawno)...... |
|